Wiemy, jak w tym roku będzie wyglądała celebracja Triduum Paschalnego.
Tuż przed świętami kuchnie stawały się miejscami, gdzie królowały smaki i zapachy. Już z daleka unosiła się woń pieczonych serników, drożdżowych ciast z kruszonką i babek. A ze spiżarni… delikatnie pachniało wędzoną szynką i kiełbasami.
Unikatowa tradycja ręcznego odlewania gromnic trwa tu od niemal 90 lat. W tym roku jej kontynuatorzy przygotowali kolejne 59 sztuk.
Mimo że to największe święta chrześcijańskie, to jednak ich koloryt i obchody różnią się w zależności od lokalnej kultury i zwyczajów.
O trzech dniach jednego święta i ludziach paschalnych ze Sławomirem Witkowskim, gitarzystą, kompozytorem i aranżerem, kantorem w parafii św. Jadwigi w Chorzowie, rozmawia Aleksandra Pietryga.
Na co dzień Matka Boża Witkowicka "mieszka" w zacisznej leśnej kaplicy. Jezus Eucharystyczny - w tutejszym kościele św. Michała Archanioła. W sobotę, 4 kwietnia, ks. proboszcz Stanisław Lipowski z grupą parafian zabrali ich w niezwykłą podróż.
Górale w pochodzie udawali się nad wodę spalić kukłę Judasza. W Wielki Piątek zażywano kąpieli w górskich rzekach, bo pomoże to oczyścić wszelkie rany. A w lany poniedziałek, nawet mimo mrozu, niejedna panna nadal ląduje w lodowatym potoku.
Wiara zwyciężyła świat, a chwalebny Chrystus przeszedł przez zamknięte drzwi w Wieczerniku, aby zabrać lęk i dać pokój. Dziś Jego łaska przenika do wielu rodzin...
W niedzielę „Hosanna!”. W piątek „Ukrzyżuj!”. Trzy dni później, wczesnym rankiem, zmartwychwstanie.