Prawie 800 uczniów klas maturalnych z diecezji gliwickiej przybyło na Jasną Górę. Modlili się o powodzenie na egzaminie dojrzałości.
Przyjeżdżają na Jasną Górę nie tylko po to, żeby dobrze wypaść podczas egzaminów na zakończenie szkoły średniej. Przed nimi egzamin o wiele ważniejszy.
Kilkadziesiąt tysięcy wiernych uczestniczyło w niedzielę Miłosierdzia Bożego na Jasnej Górze we Mszy św. w intencjach Jana Pawła II.
– Nie pozwólcie, aby wam wmówiono, że wystarczy przeciętność – powiedział bp Sławomir Oder do maturzystów.
Gdy maturzysta łapie za różaniec, być może sprawdza się powiedzenie: „jak trwoga, to do Boga”. Jednak część młodych ludzi, myśląc o przyszłości, naprawdę szuka dobrych natchnień „z góry”.
– Tu jest ten moment i to jest to genialne miejsce, w którym możemy się odkłamać i zrozumieć, co znaczy być dobrym mężczyzną i dobrą kobietą. Jakich dokonać wyborów – usłyszeli młodzi na Jasnej Górze.
Kilka miesięcy przed maturą ponad tysiąc młodych ludzi modliło się przed Jasnogórskim Obrazem.
Przed ikoną Czarnej Madonny, Królowej Polski maturzyści diecezji zielonogórsko-gorzowskiej powierzyli swoją przyszłość.
Około 2 tys. tegorocznych maturzystów z diecezji świdnickiej w Częstochowie zastanawiało się, co dalej robić w życiu.
– Nie będę się modlił o wasze matury. Jeżeli się nie nauczysz – nie zdasz. I nie róbmy z Pana Boga czarodzieja. Będę modlił się o to, abyście idąc przez życie, wiedzieli, kim macie być – usłyszeli młodzi z diecezji na Jasnej Górze.