Ostatnio to rozpisałem się o różnych sprawach. A przecież moje drugie okno wychodzi prosto na kościół. Co widzę? Adwent!
Nad pianinem Święta Rodzina, na oknie św. Józef. A mały Józek wybiera pulchnymi paluszkami ciasteczka.
Bramy, okna, tajemnicze uchylone drzwiczki, zaułki korytarzy - z tych elementów powstaje świat mieszkańców starych kamienic w obrazach Krzysztofa Orankiewicza, prezentowanych w Muzeum Diecezjalnym.
Z okna Pana Boga widok jest i bardziej rozległy, i zarazem bardzo personalny. Biblia mówi: "Znam cię po imieniu". Ludzie zaś widzą tłum albo i nic nie widzą.
Nad pianinem Święta Rodzina, na oknie św. Józef. A mały Józek wybiera pulchnymi paluszkami ciasteczka – przedsmak świąt.
Kto zamyka się w swojej przeszłości, zamyka się w pokoju z zatrutym powietrzem. I zapewne udusi się w nim, jeśli nie otworzy okna na obecną rzeczywistość – jedyną, która może go dotlenić.
Tłumnie, przy dźwięku dzwonów kościelnych, wierni parafii św. Stanisława BM wyruszyli po Mszy Świętej w Eucharystycznej procesji ulicami swojej miejscowości. Trasa przejścia procesji była pięknie udekorowana, a kwiaty i obrazy widniały w wielu oknach. Młodzież niosła feretrony, a dziewczynki w regionalnych i komunijnych strojach sypały kwiaty przed kapłanem z monstrancją....
– Bez Łukasza, mojego skarbu, chyba już bym nie przeżyła. To takie nasze słoneczko – zapewnia pani Ewa, zastępcza mama z dwuletnim stażem.
- Poród Daniela, mojego pierwszego dziecka, był bardzo trudny - wspomina Anna. - Toteż kiedy rok później, w 1984 r., oczekiwałam drugiego maleństwa, paraliżujący strach uniemożliwiał mi jego urodzenie.