W parafii pw. NMP Królowej Polski w Świdnicy na niedzielnych Mszach św. gościli wyjątkowi goście - siostry zakonne w ciekawym welonie.
Welon z pieluszek, prosta sukienka, podkolanówki w czerwono-białe paski i trampki. W takim stroju Panna Młoda idzie do ślubu.
O przebojowości, „odczarowaniu” wizerunku zakonnicy i mocy rozmowy opowiada s. Teresa Pawlak ZSAPU z Krakowa, uczestniczka nowego telewizyjnego programu „Welon, fura i brawura”.
Kto opiekował się Welonem po wniebowstąpieniu Jezusa? – Jestem przekonana, że sama Maryja – opowiada siostra Blandina. – Istnieje taki tradycyjny przekaz. Jego tekst znaleziono w Gruzji
– Damy siostrze 100 zł, jak siostra ściągnie welon i pokaże włosy – powiedzieli dwaj biznesmeni do zakonnicy, która zbierała w Katowicach pieniądze na wakacje dla biednych dzieci.
Nowożeńcy ubrani jak zwykle: ona w białej sukni z welonem, on w garniturze. Jednak szaty kapłana przypominają, że to ślub, jakiego nie było od kilkudziesięciu lat.
Przeszła drogę od dziewczyny, która nigdy nie znała bliżej sióstr zakonnych i miała inne pomysły na życie, do uczennicy Krzyża w błękitnym jak niebo habicie i welonie.
Uspokojenie, cisza, oczekiwanie. W sobotę w ciągu dnia nie odprawia się Mszy św. W kościołach przy Bożym grobie, przed Jezusem Eucharystycznym, przysłoniętym delikatnym welonem, modlą się ludzie.