Odnowiona świątynia w Wierzchosławicach należy do tych, których nie sposób ominąć. Jako pierwsi pokazujemy jej niezwykłe wnętrze.
Trzeba wojnę domową zostawić za sobą, żeby zbudować trwały, to znaczy nieoparty na przemocy, sukces.
Mundurki może zasłonią gołe pępki bezmyślnych w eksponowaniu swej urody uczennic, ale raczej nie ukryją bolączek trawiących polskie szkolnictwo. Idziemy, 2 września 2007