W życiu nie da się wszystkiego kupić. I są rzeczy ważniejsze niż pieniądze: przekazywanie tradycji, silna rodzina, domowy obiad, który zaskoczy wykwintnym deserem...
Zastanawiam się, ile by dziś kosztowała budowa, wyposażenie, utrzymanie i funkcjonowanie czegoś takiego... Miliard złotych na początek? Nie z pieniędzy jednak dzieło wyrosło.
Jak złożona rzeczywistość kryje się w słowie Polska. Ale to nie bezładny kłąb jakichś historycznych okrawków, ale różnorodna jedność i narodu, i państwa, i kultury.
Poczułem zatem satysfakcję, która w następnej minucie zgasła. Ale puścić tyrana w szeroki świat?
Dziś prowadzę w okolice inne, choć bliskie.
Do Kietrza przyjechałem jako wikary w roku 1968.
Ludzi przyciągało tu złoto, później uzdrowiskowy klimat. Czy teraz na nowo odkryją go turyści?
Wszystko, co buduje jedność, na jakimkolwiek odcinku życia społecznego, jest utrafione w ewangelię i logikę chrześcijańskiej wiary.
Poczułem zatem satysfakcję, która w następnej minucie zgasła. Przecież wojna to rzeź niewinnych ludzi. Może grzeszę tą moją satysfakcją?