Centrum Pasterskie w Koniakowie stanowi jedną z najnowszych atrakcji turystycznych beskidzkiej Trójwsi. Przyciąga gości. Tu można nie tylko spróbować owczego sera, ale i dowiedzieć się, jak powstaje. Ośrodek jest jednak czymś więcej: gromadzi skarby przeszłości i staje się prawdziwym centrum karpackiego dziedzictwa.
Od kilku tygodni trwa coś, czego już nawet najstarsi górale nie pamiętają: stado owiec pod opieką pasterzy przemierza całe Karpaty. Na czele kroczy baca Piotr Kohut z Koniakowa. To wędrówka jego życia.
Po obu stronach Olzy, w wielu punktach Cieszyna i Czeskiego Cieszyna odbywają się imprezy przygotowane w ramach trzynastej edycji "Skarbów z cieszyńskiej trówły".
Na kilka dni sierpnia Istebna stała się stolicą tradycji i kultury, a także miejscem spotkania ludzi, których – pomimo wielu różnic w języku czy stroju – łączą wołoskie korzenie.
Jak co roku, były to dni wypełnione ciekawymi spotkaniami, warsztatami, koncertami, konkursami, a wśród uczestników - tłumy mieszkańców Śląska Cieszyńskiego w każdym wieku.
Podczas 6. Jarmarku Pasterskiego w Koniakowie baca Piotr Kohut wspominał 10-lecie istnienia swojej bacówki - i uroczyście otwierał gazdówkę z żywymi zwierzętami oraz wystawę pasterską. Tak ruszyło Pasterskie Centrum.
Podczas 6. Jarmarku Pasterskiego baca Piotr Kohut wspominał 10-lecie istnienia swojej bacówki. Ten jubileusz ustępował jednak miejsca jego najnowszej inicjatywie. – Centrum Pasterskie to pierwsze takie miejsce w naszych górach! I świetny pomysł! – mówili z uznaniem bacowie, którzy dołączyli do świętujących.
Koniaków. Podczas 6. Jarmarku Pasterskiego baca Piotr Kohut wspominał 10-lecie istnienia swojej bacówki. Ten jubileusz ustępował jednak miejsca jego najnowszej inicjatywie. – Centrum Pasterskie to pierwsze takie miejsce w naszych górach! I świetny pomysł! – mówili z uznaniem bacowie, którzy dołączyli do świętujących.