– Pan Bóg przygotował nas, byśmy zrozumieli, że tu, na ziemi, jesteśmy tylko chwilę. Dziś jesteśmy, ale jutro nas może nie być. Mamy żyć tu i teraz – mówią Ewa i Andrzej Bieleccy, rodzice piątki dzieci.
Odzież inspirowana wiarą do niedawna kojarzyła się głównie z wymiętymi koszulkami z napisem „Jezus Cię kocha” i nieudolnie odrysowanymi symbolami religijnymi. Obecnie takim ubraniom bliżej do designerskich produktów popularnych marek niż do tandetnej chińszczyzny sprzedawanej na bazarach.
Leżałem na ziemi i modliłem się do Matki Boskiej Zgórskiej i mojej zmarłej matki, aby mnie ratowały – wspominał dramatyczne chwile z maja 1944 roku chorąży Kądziołka.
Tłumaczyli się bardzo. Że ich tak mało. Bo ktoś zachorował, ktoś się wymówił, a inni już zmarli... Ale ja sobie myślę, że tych dziesięciu to bardzo dużo. Rybnickich maturzystów sprzed... ponad 60 lat.
Jedni czczą Matkę Boską Częstochowską, inni modlą się do Matki Bożej Fatimskiej, z tego samego powodu. Dlaczego? Przecież Matka Boża jest tylko jedna. Jest jakaś różnica w modleniu się do Matki Bożej Uśmiechniętej, a nie do Matki Bożej Piekarskiej? Agnieszka
Najpierw służył przy ołtarzu w kościele Matki Boskiej Różańcowej w Świętochłowicach- -Chropaczowie. Potem w Watykanie, u boku św. Jana Pawła II.
- Maryja niesie nam Jezusa, budzi radość i służy: oto głęboki sens nawiedzenia obrazu Jasnogórskiej Pani w waszej parafii - mówił bp Roman Marcinkowski do zgromadzonych w kościele św. Jana Chrzciciela.
Ludzie w różnym wieku, wykonujący różne zawody, pochodzący z różnych stron diecezji czy Polski. Łączy ich jedno – spotkali kiedyś Matkę Boską Skrzatuską.
Trwa peregrynacja ikony Matki Boskiej Jasnogórskiej. 20 września Maryja odwiedziła parafię św. Jana Chrzciciela w Mszczonowie, gdzie wierni całymi rodzinami przybyli na to niezwykłe spotkanie.
Zakończyła się peregrynacja obrazu Jasnogórskiego na ziemi makowskiej. Choć maryjne nawiedzenie w tym rejonie dobiegło końca, to nie gasną wspomnienia i świadectwa ludzi.