Baranek – dla chrześcijan symbol Chrystusa Zmartwychwstałego – jest od wieków ważnym elementem polskiej wielkanocnej tradycji.
Lipiec, kiedy tradycyjnie czci się Najświętszą Krew Zbawiciela, to „ich” miesiąc. Zapatrzeni w przebite Serce, w czerwonych kroplach widzą morze miłości. To ona zaprowadziła ich kiedyś z modlitwą między walizki i gwizd lokomotyw.
Co dalej z czekoladowymi choinkami i mikołajami, które zalegają w sklepach po Bożym Narodzeniu? Odpowiedzi udziela "Metro": część z nich znajdziemy w sklepach przed Wielkanocą, tym razem w postaci baranków.
1. Jan Chrzciciel widząc Jezusa, mówi: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata”. Dlaczego „Baranek Boży”? To nawiązanie do baranka paschalnego, który był symbolem wybawienia Izraelitów z niewoli egipskiej (Wj 12,3-14).
„Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata”.
Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata
– Tu odkrywam wartość Eucharystii i adoracji. Kiedyś po prostu chodziłem do kościoła, a teraz przeżywam spotkanie z Bogiem – dzieli się Kazimierz Żyła.
Jezus umiera w chwili, gdy w świątyni wiesza się za nogi obdarte ze skóry baranki. Skoro krew jednorocznego zwierzęcia skutecznie zatrzymywała anioła niszczyciela, to jak potężną moc ma krew Bożego Syna!
Ewangelia prowadzi nas nad brzegi Jordanu, gdzie Jan Chrzciciel przygotowuje ludzi do spotkania z Jezusem.
Ten obraz jest hołdem złożonym wielkiemu malarstwu włoskiemu z przełomu XV i XVI wieku.