"Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie. W domu Ojca mego jest mieszkań wiele..." (z Ewangelii według św. Jana)
Ponad 20 afgańskich chrześcijan oskarżonych o nawracanie muzułmanów od ubiegłego tygodnia przebywa w więzieniu. Grozi im wyrok śmierci, gdyż w Afganistanie obowiązuje prawo szariatu zabraniające konwersji na chrześcijaństwo.
Dwóch chrześcijan poniosło śmierć w wyniku starć z muzułmanami w Egipcie.
Więzienie, porwania, tortury, gwałty, chłosty, handel ludźmi, a nawet śmierć spotyka chrześcijan z Erytrei szukających schronienia w Egipcie.
Dramat męki i śmierci Chrystusa odnawia się nie tylko w liturgii, ale także w życiu tysięcy Jego wyznawców.
W Afganistanie nikt nie ma prawa zostać chrześcijaninem. Ci, którzy złamali obowiązujące w tym kraju muzułmańskie przepisy, mogą zostać skazani na śmierć. To nie teoria.
Jakiej skali potworności trzeba, by świat uznał mord za ludobójstwo? Czy nie wystarczy, że giną całe wspólnoty? Czego trzeba, by cywilizowany świat dostrzegł holokaust chrześcijan na Bliskim Wschodzie? A może ów ateistyczny świat w duchu cieszy się z eksterminacji wyznawców Jezusa Chrystusa? Posłaniec, 6/2008
Zapraszamy wszystkich zainteresowanych losem prześladowanych chrześcijan na spotkanie z Habilą Adamu, bohaterem książki "Kalifat albo śmierć".
Europejskie Kościoły zachęcają chrześcijan do bycia zwiastunami nadziei, którą przynosi Ewangelia.
Mija właśnie 1500 lat od śmierci męczenników z Nadżranu.