To pytanie medytowali w skwarze i burzy, w polu i lesie, koszalinianie pielgrzymujący na Górę Polanowską.
Ulicami Morąga przeszedł Marsz dla Życia i Rodziny.
Uczestnicy wyruszyli spod pomnika św. Jana Pawła II.
Frekwencja na marszu dopisała. Dużą cześć stanowiły młode rodziny z dziećmi.
Prawo to zamanifestowali pilanie podczas Marszu dla Życia i Rodziny.
2 czerwca ulicami Kilińskiego, Staromiejską, 1 Maja, 11 Listopada, a potem przez rondo Solidarności do Parku na Wyspie przeszedł Marsz dla Życia i Rodziny.
Nie postawiono pomnika utraconego płodu, zygoty, zlepka komórek, lecz dziecka. Na szczęście taki przekaz poszedł w świat.
- Gdy stajemy w obronie życia, czyńmy to konkretnie i radośnie - mówił w Płocku bp Szymon Stułkowski do przedstawicieli rodzin z diecezji. Zapewnił o gotowości wsparcia instytucji kościelnych dla kobiet w ciąży.
„Przyjdź, bo teraz jest czas” – pod takim hasłem wyruszą 9 czerwca na ulice Żywca diecezjanie, którzy wezmą udział w VI Marszu dla Życia i Rodziny. W imieniu organizatorów – zapraszamy wszystkie pokolenia.
Pod takim hasłem sprzed katedry ruszyło ponad 300 osób w obronie wartości rodzinnych i życia od poczęcia do naturalnej śmierci.