Kim Edwards, Córka opiekuna wspomnień, Videograf II, Katowice 2007, stron 462
Włosi są w szoku. W mediolańskim szpitalu podczas tak zwanej selektywnej aborcji doszło do pomyłki. Zamiast dziecka dotkniętego zespołem Downa usunięto jego zdrowego bliźniaka. W konsekwencji zabito następnie także drugie dziecko.
Do dawania dzisiejszemu światu odważnego świadectwa pokory, nadziei i miłości na wzór Chrystusa i Jego Matki zachęcił Benedykt XVI podczas Eucharystii na błoniach Montorso. Uczestniczyło w niej około pół miliona osób.
W polityce nie dzieje się najlepiej. Nie jest rzeczą dobrą, gdy minister, komendant główny policji oraz szef PZU okazują się kłamcami.
Benedykt XVI w Loreto zawierzył młodzieży misję przemiany świata. Pół miliona Europejczyków brawami przyjęło papieski apel: Chrystus nikogo nie odrzuca. Nie lękajcie się!
W szpitalu w Mediolanie zabito zdrowe nienarodzone dziecko. Lekarka,która przeprowadziła aborcję w piątym miesiącu ciąży, nie widzi w tym nic złego. To tylko pomyłka – tłumaczy – miało umrzeć drugie z bliźniąt – z zespołem Downa.
Myśl wyrachowana: Zamiast troszczyć się o lepsze jutro, wygodniej wymyślić lepsze wczoraj
Tylko w lipcu lekarze na porodówkach ratowali życie dwom „rekordzistom”: noworodek w Zabrzu miał 1,2 promila alkoholu we krwi, chłopczyk urodzony w Elblągu – 1,8 promila.
Dwuletnia Wiera pochodzi z Ukrainy. Dziewczynka ma zespół Downa, ponadto cierpi na typową dla zespołu Downa wadę serca.
Na początku czerwca w „Gościu Niedzielnym” ukazał się artykuł Agaty Puścikowskiej, zatytułowany „Krótkie historie o terminowaniu” (GN 23/2007).