Zdzisław Piwko, wrocławianin spod Lwowa, pracę nad świąteczną szopką zaczyna dwa tygodnie przed Bożym Narodzeniem. Własne, domowe Betlejem, takie prosto z serca, rodzić się musi stopniowo, powoli.
Z kościoła garnizonowego św. Elżbiety we Wrocławiu, a wcześniej z Groty Narodzenia Pańskiego, do diecezji legnickiej zawitało najcieplejsze światełko tych świąt.
Boże Narodzenie. Święta kojarzą się z ciepłem rodzinnych spotkań, prezentami oraz kolędami i żłóbkiem z maleńkim Jezuskiem. Są jednak tacy, którzy podczas najważniejszych urodzin w historii ludzkości przygotowują się do ostatecznego rozliczenia ze swojego życia.
Otrzymane od Słowaków, dotarło do nas w sztafecie dzięki harcerzom z Bystrzycy Kłodzkiej. Rozeszło się po mieście i okolicy, zapłonęło w domach i instytucjach.
Gdy na wrocławskim rynku w sylwestrową noc rozbrzmiewały gorące rytmy, tuż obok trwała nie mniej gorąca modlitwa.
Orszak Trzech Króli. Będzie jak w życiu: wezwanie do drogi, diabelskie pułapki, anielska pomoc. Radość wędrówki, groza walki i, miejmy nadzieję, szczęśliwy finał u stóp Pana Jezusa – którego 6 stycznia w naszej diecezji prawdopodobnie odegra dwóch Antonich.
Będzie jak w życiu: wezwanie do drogi, diabelskie pułapki, anielska pomoc. Radość wędrówki, groza walki i, miejmy nadzieję, szczęśliwy finał u stóp Pana Jezusa – którego 6 stycznia w naszej diecezji prawdopodobnie odegra dwóch Antonich.
Jak się okazuje, tradycja w narodzie nie ginie. Styczeń to miesiąc, w którym wszelkiej maści muzycy z pierwszych stron gazet jak również zupełni amatorzy prezentują repertuar poświęcony Bożym narodzinom.
Już po raz 10. w Gminnym Ośrodku Kultury w Domaniewicach odbył się przegląd kolęd, w którym wzięła udział ponad setka wykonawców.
Ponad 100 osób uczestniczyło w modlitwie ekumenicznej w Dolnośląskim Sanktuarium Ekumenicznym w Bukówku.