Miasto od lewej strony
Byli u niego pod koniec listopada. Nie zastali go. Beata zostawiła kartkę: "Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko OK. Pozdrawiam". Nie było OK. Kiedy przyszli ponownie, wejście do budynku obite było płytami. Niedawno Andrzej znalazł za nimi jego ciało.