Dla wolontariuszy - uczestników konferencji - to spotkanie było nie tylko okazją do pogłębienia wiedzy, ale również do wymiany doświadczeń i wzajemnego umocnienia się.
W ciągu kilku dni, za jednym zamachem, polskie Ministerstwo Zdrowia wyszło przed unijny szereg, wprowadziło tylnymi drzwiami rodzaj aborcji oraz wystąpiło przeciwko interesom polskich kobiet.
Ministerstwo Zdrowia szykuje wielką promocję kalendarzyka małżeńskiego, a o prezerwatywie czy pigułce antykoncepcyjnej w akcji nie będzie mowy – zaalarmowały niektóre polskie dzienniki. I wyśmiały naturalne metody planowania rodziny.
Tzw. podziemie aborcyjne, czyli nielegalnie wykonywane aborcje to w Polsce zjawisko sięgające najwyżej 7-13 tys. rocznie, a z pewnością nie podawanych przez feministki 200 tys. - szacuje Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka w broszurze "Podziemie aborcyjne - mity i fakty".
Można przypuszczać, że równy dostęp katolików do funkcji kierowniczych nie będzie przedmiotem szczególnej troski nowej pełnomocnik ds. równości.
Kto nie udaje, temu się – ostatecznie – zawsze udaje.
Małżeństwo scala, choć świat mówi, że krępuje.
To nie krzyż jest źródłem cierpień, lecz unikanie go.
Żyć nie pozwalają naszym ministrom. Kopią leżącego. Znowu jakieś ciemne chmury gromadzą się nad ministerstwem.
Na skutek pomyłki przy procedurze in vitro kobieta urodziła nie swoje dziecko, do tego z licznymi wadami genetycznymi. To kolejny argument, aby metoda sztucznego zapłodnienia była zakazana.