Kosmiczne rakiety, łaziki księżycowe, galaktyczne miotacze pocisków. To nie opis filmu science fiction, tylko cztery dni wypełnione dobrą zabawą ojców z synami.
Patrząc im w oczy, można dostrzec niespotykaną mieszankę czystej radości, ufności, ale też zagubienia. W tym wzroku można zobaczyć, jak bliscy są Bogu.
Kiedy Jezus mówił, że Bóg objawił królestwo Boże prostaczkom, być może miał na myśli także podopiecznych Doroty z Piaskowej Góry.
Tydzień pełen wrażeń, zabawy, pysznego jedzenia oraz poznawania nowych ludzi i miejsc. A przede wszystkim doświadczania życzliwości. Każde dziecko o tym marzy.
Choć przez większość czasu szli w milczeniu, w niedzielny poranek budzącą się do życia Jasną Górę wypełnili śpiewem i radosnymi okrzykami.
Nowym projektem edukacyjnym chcą przypomnieć i uczcić wydarzenia sprzed stu lat. Równie ważne jest jednak zwrócenie uwagi na konsekwencje, jakie miały one dla Polski i całej Europy.
Droga jest ważna, ale najważniejszy jest cel. Dlatego, pomimo że w tegorocznej pielgrzymce wzięły udział jedynie 24 osoby, to u celu stawiło się liczne grono tych, którzy nie wyobrażają sobie bez niej wakacyjnych planów.
Kiedy w oknach pojawiły się kwiaty, wielu mieszkańców Ząbkowic Śl. zdziwiło się, że ktoś tam mieszka. A bonifratrzy są obecni na tej ziemi od XIX w. i zgodnie ze swoim charyzmatem także dziś pragną nieść pomoc chorym, cierpiącym i potrzebującym.
Tyle, ile waży średniej wielkości samolot pasażerski, dziesięć słoni afrykańskich albo pół płetwala błękitnego. Działa na wyobraźnię? Tyle też ważą odpady, które pan Waldemar zebrał w okolicznych lasach, rzekach i przydrożnych rowach.
Z jakiegoś powodu te zwierzęta zapisały się w powszechnej świadomości jako symbol głupoty, rozpusty i krnąbrności. Może dlatego tak trudno odkryć, że mogą być również symbolem chrześcijanina.