Dzisiaj Jezus przekonuje nas, że nawrócenie jest bramką, przez którą można dostać się do raju. Za każdym razem, gdy się nawracamy, nasz świat rozszerza się o wieczność. Wystarczy skorzystać.
Nawet w zgniłym jabłku są przecież ziarna, z których kiedyś może się rozwinąć nowe życie. Pan daje to życie. Jest nadzieja.
Pan Jezus chce od nas, abyśmy robili to, co do nas należy; abyśmy z tego korzystali, rozwijali i chcieli w ten sposób doświadczać obecności i troski Boga.
Na szczęście jest Pan, który nas wykupił z zachłanności świata. Dlatego nasze życie ma sens.
Jezus przekonuje, że miłość może być tylko totalna, absolutna, całkowita. Bo miłość jest niemożliwa do spełnienia bez obecności, którą wyraża wieczna lampka.
Pokora pozwala nam dostrzec rozwiązania, które z innej perspektywy są po prostu niewidoczne.
Dzisiaj Jezus przypomina, że trzeba pamiętać o celu, o sensie. Że trzeba pamiętać o niebie.
Dzisiaj Jezus mówi, że Boży sejf jest pusty. On wszystko rozdaje, wszystkim się dzieli. Jezus chce, żeby ten skarb, którym jest miłość, był pomnażany.
Poprzez dzisiejszą uroczystość Jezus mówi: "Otwórzcie się na innych, zrobicie wszytko, żeby drzwi waszego serca nie zamykały się, żeby ścieżka do waszego życia była wydeptana".
W Adwencie przygotowujemy drogę Oblubieńcowi. To jest też nasza droga, na której możemy być bardziej sobą.