Czuwaj nad nami, Święty Ojcze. Nie pozwól, byśmy spali w Ogrójcu. Budź nas, pobudzaj do wierności, do odwagi i dobra. To jest twoja matka, ta ziemia.
Zakotwiczeni – trwamy!
Po śniadaniu zwykł rozmawiać ze mną o miłości.
Nie pozwolimy sobie zatkać ust przekupną dłonią.
Czy istnieje racja, która mogłaby usprawiedliwić umieszczenie poza obrębem solidarności ludzi nienarodzonych?
Tak jak istnieją patologie religii oderwanej od rozumu, tak istnieją patologie rozumu oderwanego od Boga.
Postawmy pytanie decydujące. Dlaczego właściwie wiara chrześcijańska prawie nie dociera obecnie do człowieka szeroko rozumianego Zachodu?
Dopóki wieczne w nich lampki płoną…