7 lutego w kalendarzu liturgicznym przypada wspomnienie bł. Klary Ludwiki Szczęsnej, rodem z Lubowidza, związanej z Żurominem, Mławą i Zakroczymiem współzałożycielki zgromadzenia sióstr sercanek.
Ta sędziwa i bardzo szczęśliwa siostra służka z Pułtuska mówi, że nigdy nie odwdzięczy się Panu Bogu za dar zakonnego powołania.
Każdego dnia, klęcząc u stóp Chrystusa, siostry bernardynki, a wraz z nimi wierni, w ciszy powtarzają: „Wielbię Cię, Panie, i kocham”, a łaski płyną tu same.
Dzisiaj - po raz pierwszy - Szkoła Ewangelizacji Cyryl i Metody poprowadziła poranne spotkanie z modlitwą uwielbienia w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bielsku-Białej.
Antek, 5-latek, mocno trzyma w ręku dzieciątko. – Zdejmij mu już sukienkę. Trzeba go ubrać w piżamę – mówią zniecierpliwieni bracia: 9-letni Janek, 7-letni Franek i 4-letni Michaś. – To pierwsza lalka w naszym domu – śmieją się Kasia i Sławek Łagowscy z Cieszyna. Dziś przypomina im ona o Tym, którego tu mają na co dzień – prawdziwego i żywego.
W nawróceniu na prawdziwą wiarę pomógł mu islam. Poruszył go widok modlących się muzułmanów. Powtarzał: „Boże mój, jeśli istniejesz, spraw, abym Cię poznał”. Jako pustelnik misjonarz chciał ukazać muzułmanom prawdziwe oblicze Boga.
Kasia i Sławek Łagowscy są animatorami Ruchu Rodzin Nazaretańskich w diecezji bielsko-żywieckiej. Razem z czterema synami mieszkają w Cieszynie.
W kościele sióstr bernardynek w Kończyskach dziękowano za 40 lat adoracji Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie.
U gdańskich dominikanów trwają rekolekcje duszpasterstwa związków niesakramentalnych.