„Jezus przybity do krzyża” to bardzo mała rzeźba, ale nie można obok niej przejść obojętnie, bo jest ustawiona na podłodze. Widz na pokonanego Boga spogląda z góry.
Trudno minąć ją obojętnie. Podobno ma charakter terapeutyczny. Potwierdza to sam autor, który określenie „niepełnosprawni” uważa za wysoce nieadekwatne. Ich często szaloną determinację pokazał na zdjęciach.
Ludzkość stworzyła kolejne narzędzie przemiany świata. Narzędzia są moralnie obojętne, wszystko zależy od tego, co człowiek z nimi robi. Dobro i zło pochodzi z wnętrza człowieka.
Lokalna historia skrywa wiele tajemnic. Niektórzy przejdą wokół nich obojętnie. Inni zachwycą się, a potem znajdą sposób, aby zachować od zapomnienia i nadać im drugie życie.
Obok pogorzelców nie przechodzi się obojętnie. Doświadczają tragedii, wstrząsu, z którego trudno się pozbierać. Szczególnie samemu. Dlatego tak potrzebna jest pomoc. Teraz wyobraźmy sobie, że pożogą jest wykorzystanie seksualne.
Społeczeństwo. Powstaje nowy ruch dla osób cierpiących samotnie. Ruch ma być zespołem ludzi dobrej woli, którzy będą chcieli towarzyszyć cierpiącym i zwrócić na nich uwagę obojętnego świata.
Kogo krzyż kłuje w oczy, irytuje, prowokuje, zmusza do dyskusji, bywa, że dzieli? A może nikogo już nie gorszy? Jego obecność jest obojętna?... Niedziela, 28 lutego 2010
Pierwszych kilka osób czytających Pismo Święte na ulicy ludzie mijają obojętnie, ale przy kolejnej już mają odwagę zapytać: "Nie stoicie tu tak przez przypadek, prawda...?
Świat nie może milczeć w tej sytuacji, ktoś musi bronić tych ludzi, nie możemy być obojętni, to giną nasi bracia w wierze” – powiedziała Halina Szydełko.