Opanowała nas mentalność rozwodowa. Liczba rozpadających się małżeństw wciąż rośnie. Czy skutecznym lekarstwem na tę sytuację mogłoby być prawo zakazujące rozwodów?
Rozejście się dróg Kościoła i Synagogi było de facto pierwszą schizmą w dziejach chrześcijaństwa. Konsekwencje tego rozwodu odczuwamy do dziś.
Malta to kraj ludzi odważnych. Dlaczego? Bo Maltańczycy od lat sprzeciwiają się aborcji, rozwodom i zmasowanej propagandzie homoseksualnej. Nie zważają na utyskiwanie (zagranicznych) postępowców.
W obliczu plagi rozwodów nie koncentrujemy się na katolickim wychowaniu do małżeństwa, ale postulujemy Komunię św. dla rozwiedzionych żyjących w nowych związkach.
Od 27 października 2012 r. w rychwałdzkim ognisku Sycharu wsparcie odnajduje kilkaset osób – żony i mężowie w kryzysie, w separacji, po rozwodzie.
Mamy coraz większą świadomość negatywnych skutków rozwodu. Wiemy jak budować satysfakcjonujące związki. Mimo to małżeństwa rozpadają się częściej i szybciej niż kiedykolwiek.
O tym, co zrobić, aby ludzie sami chcieli wycofać złożony przez siebie wniosek o rozwód, oraz dlaczego rodzina potrzebuje dobrego PR-u.
Przy kawie, szarlotce i w życzliwej atmosferze. To inicjatywa dla osób samotnych po rozwodzie, które nie mogą znaleźć swojego miejsca w Kościele.
Odbędą się na przełomie czerwca i lipca w Koszalinie. To propozycja dla par żyjących w wolnym związku, po rozwodzie, po ślubie cywilnym.