Między Łodzią a Warszawą przybywa Ukraińców, których chętnie zatrudniają polscy pracodawcy.
Wicewojewoda łódzki Paweł Bejda odwiedził gminy Sadkowice i Biała Rawska w powiecie rawskim, które w lipcu ucierpiały podczas największego od lat gradobicia.
Od szóstej rano gromadzą się przy giełdzie owocowo-warzywnej w Sandomierzu. Inni są dowożeni busami pracodawców. Łączy ich ten sam cel.
Żona gospodarza pozwalała Ukraińcom kąpać się w swojej wannie, a na zakończenie sezonu przygotowała kolację ze świecami i winem.
Kulisy promocji. Rawa Mazowiecka promuje się hasłem „W to mi graj”, a w czasie Euro 2012 nawet strefy kibica w mieście nie było.
50 lat kapłaństwa bp. Gerarda Kusza. – Nie było nam łatwo, kiedy zabrano nam biskupa Jana wraz z biskupem Gerardem – wspominał abp Alfons Nossol, przemawiając pod koniec jubileuszowej Eucharystii w gliwickiej katedrze.
Pokaźną grupę obcokrajowców, pracujących na czarno między Łodzią a Warszawą, stanowią Ukraińcy. Do 2 lipca mogą zalegalizować swój pobyt bez negatywnych konsekwencji.
Zawsze, gdy spadają na mnie jakieś cierpienia, zakładam buty i idę na Golgotę. Tam najczęściej rozmawiam z Ukrzyżowanym bądź z Jego Matką – zdradza jedna z mieszkanek parafii św. Maksymiliana Marii Kolbego w Szczukach.
Rolnicy z niektórych regionów mają powody do obaw: silne mrozy, jakie nawiedziły Polskę, zaszkodziły uprawom - krzewom, drzewom owocowym, jak i zbożom czy rzepakowi. Jak duże są straty, okaże się jednak dopiero na wiosnę - stwierdza "Nasz Dziennik".
Rosną w lasach, na łąkach, polach, a nawet w miastach. Jedne w kapeluszach kolorowych, widocznych z daleka, inne schowane głęboko w zaroślach. Jednych kuszą, innych odstraszają.