Wyjazd do Polski był dla nich szansą na zdobycie dobrego wykształcenia. Anastasia i Alisa w przyszłym roku będę zdawać maturę, a potem, jak zapewniają, planują studia – najlepiej we Wrocławiu.
Dla alumnów wakacje to nie tylko chwile wypoczynku w rodzinnej parafii czy w seminaryjnym domu w Zakopanem.
Na misji w Paragwaju, na którą trafił ten chłopak z Rybnika, mieszkał z jaszczurką. Zadomowiła się u niego jak kot. Przynajmniej zjadała owady.
65 lat kapłaństwa abp. Bolesława Pylaka. W połowie drogi między Lublinem a Zamościem leży mała miejscowość Łopiennik. Tu wszystko się zaczęło. Najpierw dzieciństwo i młodość, potem trudne lata okupacji, a w końcu kapłaństwo. Dziś do tamtych lat abp Pylak wraca z nostalgią.
W ośrodku salezjańskim w Reptach kończą się właśnie dwutygodniowe półkolonie dla dzieci i młodzieży. To efekt całorocznej pracy w oratorium. Na 200 uczestników półkolonii jest 80 wolontariuszy.
To ich sztandarowa akcja. Żadna łapanka i półśrodki, ale efekt całorocznej pracy w oratorium. Na 200 uczestników półkolonii jest 80 wolontariuszy.
Ogólnie więc miałem tam dobre warunki, a i praca nie była szczególnie ciężka, bo przecież w domu też pracowałem na roli. Poza tym oprócz mnie w gospodarstwie pomagał też niemiecki pracownik. Nazywał się Heinrich Koll. Był do mnie przyjaźnie nastawiony i nie czułem z jego strony żadnej wrogości. Najbardziej dokuczała mi tęsknota za rodziną. Zdarzało się, że płakałem.
O tym, jak zdobywa się indeks na jedną z najbardziej renomowanych uczelni, z Kacprem Pałkusem, tegorocznym absolwentem Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika w Tarnobrzegu, rozmawia Marta Woynarowska.