Zaczęło się niewinnie w dzieciństwie. Można powiedzieć, że naturalnie jakiś obraz sprowokował mnie do masturbacji, kiedy jeszcze nie byłem świadomy, że jest ona grzechem
O przymusowej edukacji seksualnej dzieci w Niemczech i katastrofalnych skutkach nauki masturbacji w przedszkolach z socjolożką Gabriele Kuby rozmawia Joanna Bątkiewicz-Brożek.
Erotyzacja dzieci i uczenie technik masturbacji – takiej „edukacji” uczestnicy IV Kongresu Życia i Rodziny, który odbył się na UKSW, powiedzieli stanowcze „nie”.
Zaczęło się niewinnie w dzieciństwie. Można powiedzieć, że naturalnie jakiś obraz sprowokował mnie do masturbacji, kiedy jeszcze nie byłem świadomy, że jest ona grzechem.
Drodzy panowie, przychodzą do mnie studenci, mają kłopoty z czystością, z seksem, z pornografią, z dziewczyną, z masturbacją… Ja zawsze zadaję im jedno pytanie - mówi ks. Piotr Pawlukiewicz.
Współżycie dzieci, techniki masturbacji i stymulowanie niemowląt. Takiej "edukacji" uczestnicy IV Kongresu Życia i Rodziny, który odbywa się na UKSW, mówią stanowcze "nie”. I zachęcają do społecznego sprzeciwu.
Kontrowersje. Nasze dzieci chcą uczyć masturbacji – zaalarmowali redakcję „Gościa Warszawskiego” rodzice z jednej ze szkół dla dzieci niepełnosprawnych intelektualnie pod Piasecznem. Kolejna placówka, do której weszli seksedukatorzy?
Całe zło związane z masturbacją zaczęło się już w młodości, wtedy to odkryłem to "coś", oczywiście wtedy nie myślałem nawet o tym, że dobrych kilka lat później będzie to miało złe konsekwencje...
Są wśród nich osoby wykonujące proste prace fizyczne i ludzie wykształceni, na wysokich stanowiskach. Kobiety i mężczyźni. Kompulsywny seks, pornografia, masturbacja stały się dla nich sposobem na znieczulenie bolesnych uczuć.
O siedmioletniej nałogowej masturbacji opowiadała uczniom studentka zaproszona przez ojców klaretynów na rekolekcje wielkopostne, które odbyły się w zeszłym tygodniu w parafii Niepokalanego Serca NMP przy ul. Klaretyńskiej 11 w Łodzi - donosi Express Ilustrowany.