Przepis na wspólnotę? Zanim się zaprzyjaźniliśmy, długo razem milczeliśmy – mówią. Przyprowadziło ich do Małuszyna pragnienie spotkania – z sobą, z Bogiem, z ludźmi. I wielki głód ciszy.
– Chcemy uczyć ludzi modlitwy uwielbienia. Najczęściej prosimy, dziękujemy, ale rzadziej uwielbiamy Boga. I to jest pole do naszej pracy – mówią członkowie wspólnoty.
Siostry ze Wspólnoty Niepokalanej Oblubienicy Ducha Świętego, których jeden z dwóch domów znajduje w Jastkowicach, przeżywały w ostatnią niedzielę duże wydarzenie – śluby dwóch z nich.
Przez ostatnie pięć dni wiele domów w naszej diecezji otworzyło się na młodych pielgrzymów z rożnych części świata. W podpłockim Słupnie kilka rodzin przyjmowało Ukraińców i Białorusinów.
Kościół ludzie wybudowali sami. Do integracji duchowej przyczynił się proboszcz. Dziś niewielka parafia tętni życiem i jest prawdziwym centrum kultury.
Spotkanie liderów wspólnot katolickich archidiecezji wrocławskiej było okazją do rozmowy o zbliżającym się synodzie. Wspólnoty chętnie się w niego włączą i widzą w nim dużą szansę.
Nowy ośrodek rekolekcyjny. – Chcemy uczyć ludzi modlitwy uwielbienia. Najczęściej prosimy, dziękujemy, ale rzadziej uwielbiamy Boga. I to jest pole do naszej pracy – mówią członkowie wspólnoty.
Nasza diecezja gotowa na przyjęcie 2 tys. zagranicznych pielgrzymów.
– Z perspektywy małych wspólnot rozsianych na końcu świata spotkanie z papieżem to niebywała radość. Na co dzień modlimy się w domach i kaplicach. Większość żyjących tutaj katolików dużą wspólnotę widziała tylko na zdjęciach – mówi o. Rafał Bulowski, jezuita posługujący w Kirgistanie.