- Tu wiele zobaczyliśmy, usłyszeliśmy w głębi serca i przeżyliśmy w tym wspólnym kroczeniu z wiarą za Jezusem, w duchu Ewangelii - podkreśla bp Andrzej Czaja.
- Najważniejsze to być w drodze, bo droga to synonim naszego życia, to też styl życia - przekonuje Adriana Błaszczyk z Bractwa św. Jakuba w Brzesku.
Przedstawiciele opiekunów i przyjaciół Drogi św. Jakuba w Polsce zastanawiali się, jak promować kulturę pielgrzymowania, której symbolem jest Camino.
Wystawa fotograficzna "Camino de Santiago: Współczesne doświadczenie pielgrzymowania" została otwarta w Centrum Duszpasterstwa Archidiecezji Wrocławskiej przy ul. Katedralnej 4.
Nie byli pierwsi, którzy poszli do Santiago de Compostela. Byli jednak pierwszą diecezjalną grupą, która - jest nadzieja - zapoczątkuje tarnowskie pielgrzymowanie do grobu św. Jakuba.
– To jest mój znak, że chodzę na Camino – mówi 7-letni Tymoteusz, pokazując zawieszoną na szyi muszlę św. Jakuba.
Jedni byli już w Santiago, inni marzą o tym. Cieszą się, że mają szlak z muszlą pod nosem.
Wokół tarnowskiego duszpasterstwa pielgrzymkowego gromadzi się szczególna wspólnota.
Gerhard Weag mówi tak: „Chcesz poznać Nowy Testament? Jedź do Jerozolimy. Kościół? Do Rzymu. Samego siebie? Wejdź na Drogę św. Jakuba”.