Kilkaset osób manifestowało 17 marca w Krakowie w obrony jedności rodziny. Powodem była głośna sprawa odebrania dzieci krakowskiej rodzinie Bajkowskich.
Kilkaset osób manifestowało 17 marca w Krakowie, w obronie jedności rodziny. Okazją stała się bulwersująca sprawa odebrania dzieci krakowskiej rodzinie Bajkowskich. W manifestacji wzięli udzial przedstawiciele róznych pokoleń, przede wszystkim zaś młode, wielodzietne rodziny.Fot. Bogdan Gancarz/GN
Zdaniem sądu zabranie dzieci ze szkoły przez policję było zasadne
Państwo coraz częściej uzurpuje sobie prawo do ingerowania w życie rodziny pod pozorem dbania o dobro dzieci.
Ścieżki ludzkie bywają kręte i pogmatwane. Ale zawsze jest nadzieja. Dziś w subiektywnym przeglądzie prasy głównie o nawracaniu się.
Dziś w subiektywnym przeglądzie prasy o różnych wymiarach rzeczywistości.
Sejmowe komisje przerwały posiedzenie nt. sytuacji rodziny Bajkowskich, której dzieci umieszczono w domu dziecka. Odroczono je do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia sprawy przez sąd. Wcześniej RPD Marek Michalak przekonywał, że wgląd w sytuację rodziny był konieczny.
Pięć tysięcy petycji, głośna manifestacja, osobista interwencja ministra sprawiedliwości i rzecznika praw dziecka oraz jednoznaczne komentarze: „Rodzic zawsze winny!”, „Urzędnicy, łapy precz od naszych dzieci!”. O co tu chodzi?
Mimo że Sąd Apelacyjny w Krakowie przyjął dziś apelację złożoną przez Karolinę i Bartosza Bajkowskich, zdecydował, że troje ich dzieci pozostanie w domu dziecka.
Sąd pozostawiając dzieci państwa Bajkowskich w domu dziecka uzasadnia to ich dobrem. Jednak w postępowaniu sądu brakuje logiki.