Nawet piechotą bym poszła!
– Nie wszyscy, którzy chcą, mogą pielgrzymować pieszo do Pani Jasnogórskiej. Pomyślałem, że blisko nas jest Matka Boża Pocieszycielka Strapionych. Na nogach to wciąż trudna dla niektórych trasa, ale rower był strzałem w dziesiątkę – mówi ks. Szymon Smółka, organizator pielgrzymki.