To już tradycja, która pozwala rozsławiać tę parafię.
To górale spod samiuśkich Tater. Twarde chłopy jak twarde są skały na Giewoncie. Giewont mają zresztą na kasku. Ciupagi też. Bo jak „zbójować”, to z pasją i wiarą.
Ks. Mariusz z Zakopanego przygotowuje miejsca dla setek Francuzów, a ks. Albert z Krakowa spotyka się… ze świętymi.