Słynące łaskami sanktuarium Matki Bożej Kębelskiej cały rok przyciąga ludzi na modlitwę. Początek września gromadzi na uroczystościach rzesze wiernych. Jest też okazją do wysłuchania świadectw osób, które uzyskały szczególne łaski. Jedno z nich przypominamy.
Pandemia nałożyła na nas różne ograniczenia, także związane z uroczystościami religijnymi i pielgrzymkami. Nie oznacza to jednak, że ważne wydarzenia z życia Kościoła zostały odwołane. Jak będzie w tym roku w Wąwolnicy?
O cudach w Wąwolnicy, próbie kradzieży cudownej figurki Maryi i wrześniowym odpuście, który gromadzi tysiące wiernych, z ks. Jerzym Ważnym, kustoszem sanktuarium Matki Bożej Kębelskiej, rozmawia ks. Rafał Pastwa.
Każdego roku w księdze łask w sanktuarium w Wąwolnicy przybywa nowych wpisów. Ostatni, sprzed kilku tygodni, dotyczy uzdrowienia trzustki.
W związku z rozpoczętym w październiku Rokiem Wiary wierni odwiedzając m.in. wyznaczone przez Metropolitę lubelskiego kościoły mogą uzyskać odpust zupełny. W tej sprawie został wydany specjalny dekret.
W sanktuarium Matki Bożej Kębelskiej księga cudów leży pod ręką. Nie ma niemal tygodnia żeby ktoś nie zgłaszał otrzymanych za wstawiennictwem Maryi łask. Nic dziwnego, że na doroczny odpust do Wąwolnicy ciągną tłumy.
Matka Boża Kębelska słucha próśb swoich dzieci. Ks. infułat Jan Pęzioł w ciągu ostatniego czasu do specjalnej księgi wpisał kolejnych osiem cudów.
Przyszli, by prosić o potrzebne łaski albo dziękować za otrzymane. Tysiące wiernych przybyły na odpust do Matki Bożej Kębelskiej.
Tysiące ludzi, dwa dni modlitwy, nocne czuwanie. Odpust ku czci Matki Bożej Kębelskiej to świadectwo wiary.
Tysiące ludzi w ciągu dwóch dni odwiedziło sanktuarium Matki Bożej Kębelskiej w Wąwolnicy. Każdy przyszedł tu niosąc jakąś intencję. W tym roku sumie odpustowej przewodniczył bp Krzysztof Nitkiewicz z Sandomierza.