Nie był męczennikiem, nie uzdrawiał, nie miał stygmatów. Jednak na jego pogrzebie zakonnicy musieli odganiać tłum ludzi, którzy pocierali o trumnę różańce i obrazki.
To były trzecie biskupie prymicje bp. Romana Pindla w Wadowicach. Odbyły się w sanktuarium św. Józefa w klasztorze karmelitów bosych „na Górce”.
Był dla nich ojcem duchownym, spowiednikiem, bliskim, rodziną – tak o wadowickim karmelicie mówią członkowie Stowarzyszenia Przyjaciół Ojca Rudolfa. W grudniu świętowali jego urodziny.
- Jako ministrant wiele razy służąc do Mszy Świętej patrzyłem na płaskorzeźby w antepedium ołtarza: scenę ofiary z Izaaka, a także Melchizedeka, który jest zapowiedzią kapłaństwa Jezusa Chrystusa - wspominał bp Pindel.
W Rzymie w najbliższą niedzielę odbędzie się m.in. beatyfikacja Sługi Bożego o. Eufrazjusza od Dzieciątka Jezus, Hiszpana - przypomniał Nasz Dziennik.
O Brygidzie Mazgaj mówią, że to swoszowicka Matka Teresa. Tam, gdzie inni rozkładają bezradnie ręce, ona idzie i przekonuje, że spróbuje jeszcze coś zrobić, bo Jezus jej pomoże. I pomaga, a ona ufa Mu bezgranicznie.
Spotkanie z autorami nowo wydanej publikacji - ks. Andrzejem Hanichem i ks. Rudolfem Świercem - poprowadził ks. Marek Lis.
Wszyscy teologowie z promotorem generalnym wiary stwierdzili jednogłośnie, że zostały przedłożone wystarczające dowody prawne i teologiczne, oraz że udowodniono ścisły związek przyczynowy między wezwaniem pośrednictwa bł. Rafała Kalinowskiego a uzdrowieniem i jedynie jego wstawiennictwu należy przypisać cud. .:::::.
Kościół jest w Świbiu k. Toszka, kobieta przyjechała z Teksasu. A jej prapradziadek….
Wiadomo już, jak rozłożyły się siły. Gdzie przewagę ma MN, PiS, a gdzie KO?