Pracują w Specjalistycznym Szpitalu im. J. Dietla i w Szpitalu Dziecięcym im. św. Ludwika. Odwiedzają też dzieci z domu dziecka, a starszym i samotnym osobom robią zakupy i umilają codzienność.
Szpital to nie fabryka, w której pracuje się na akord. Tu schorowany pacjent potrzebuje cierpliwości, życzliwości i czasem 10 minut zamienia się w 60 – przekonuje lek. med. Wiesława Sotowska, Miłosierna Samarytanka Roku 2011.
Czego potrzebuje pacjent z chorobą nowotworową? Na pewno szuka lekarza, który serdecznie go przyjmie, ciepło się uśmiechnie i poświeci mu choć kilka minut więcej na rozmowę.
Do 8 marca poszukujemy Miłosiernych Samarytan Roku 2013.
Myśl o tym, by pomagać innym, od dawna tliła się w sercu Elżbiety Cisowskiej. Brała nawet pod uwagę wyjazd na koniec świata, a trafiła... do krakowskiego Dzieła Pomocy im. św. o. Pio.
Co łączy wyróżnianych w tym ogólnopolskim, prestiżowym plebiscycie? Ich pasją jest drugi człowiek.
Jeśli każdy dzień przeżywamy z Bogiem i dostrzegamy Go w każdym człowieku, to wszystkie sprawy dzieją się z automatu – tak, jak trzeba – przekonuje Włodzimierz Walerowski.
Niezmienna jest natomiast data gali, na której ich poznamy. Odbędzie się ona 25 stycznia 2025 roku.
Terapie alternatywne. W tym niezwykłym ogrodzie małych pacjentów uspokajają szum drzew i śpiew ptaków. Są też łagodnie pluskająca fontanna i mnóstwo kwiatów. W szpitalu czekają psy. Przyjacielsko trącają dziecięce dłonie, a spojrzeniem zdają się mówić: „Pogłaskaj mnie!”.