Rocznica odkrycia złóż. Tam, gdzie mała bryłka odnaleziona pod zwałami mułu i błota potrafiła odwrócić bieg historii, gęsty dym bijący z maszyn parowych spotyka się z ekumenizmem. Takie miejsce może być tylko jedno.
Ich szybkość sprawiła, że zaczęto poruszać się sprawniej. Ich siła sprawiła, że przewożono więcej.
Lokomotywy parowe wciąż wyjeżdżają na podhalańskie tory i fascynują zwłaszcza tych podróżnych, którzy nie wiedzą, że kiedyś nie było pendolino.
Maszyny ważące łącznie ponad 450 ton zagrały arię z opery "Carmen" Georgesa Bizeta.
O nowym wieku, który wyznaczyła para. Wystawa w gliwickiej Willi Caro.
Huk maszyn, pył i drżenie drewnianej podłogi. Ziarenko musi przebyć długą drogę, zanim stanie się najpierw pachnącą białą mąką, a na końcu chlebem.
Franco Tanel, Historia kolei, Carta Blanca, Warszawa 2008, s. 320
Siemianowicki Park Tradycji Górnictwa i Hutnictwa został włączony do Szlaku Zabytków Techniki Województwa Śląskiego.
W pewnej fabryce w Chinach zwolniono 90 proc. załogi (prawie 600 osób) i „zatrudniono” roboty. Produkcja wzrosła o 250 procent, a liczba błędów na linii produkcyjnej spadła o 80 procent.