Człowiek jest ssakiem, a ssaki naśladują. Dzisiaj współczesna matka rozmawia z dzieckiem 7 minut dziennie, a ojciec - 5, więc w tym czasie się dziecka nie wychowa. Tę funkcję przejmuje w dużej mierze szkoła. Z jakim skutkiem?
Po gruntownej renowacji powrócił do Bazyliki katedralnej w Sandomierzu obraz „Wysadzenie zamku sandomierskiego przez Szwedów” autorstwa Karola de Prevot.
600 podpisów uzbierali wierni z parafii pw. Trójcy Przenajświętszej w Rudniku nad Sanem pod apelem wspierającym ks. mjr. Bronisława Szweda jako kandydata na błogosławionego.
Młodzi misjonarze z różnych części diecezji spotkali się na Misyjnym Dniu Dziecka w żywieckiej parafii konkatedralnej Narodzenia NMP, na zaproszenie ks. Janusza Talika - dyrektora Papieskich Dzieł Misyjnych w diecezji. Gościem spotkania był misjonarz ks. Łukasz Szweda.
Wśród 24 kapłanów – kandydatów na ołtarze – jest również ks. Bronisław Szwed, który urodził się w Rudniku w 1895 roku. Zginął w Twerze, a pochowano go w Miednoje.
Na tablicy, która umieszczona jest na ścianie garnizonowego kościoła, upamiętniono ośmiu kapelanów z Podkarpacia, ofiar katyńskiej zbrodni, a wśród nich ks. Bronisława Szwed z Rudnika nad Sanem.
Jan Paweł II dostał listę hierarchów, którzy mieli z nim odprawić Mszę św. kanonizacyjną o. Kolbego. Spojrzał i zapytał: „A gdzie jest ks. Szweda?”. Chodziło o proboszcza z Łazisk.
Proboszczem był tu ks. Tomasz Czarniecki, brat Stefana, znanego z polskiego hymnu pogromcy Szwedów i Moskali. Po przyjeździe wszedł do tej świątyni przez… dach. Przedstawiamy dziś stary kościół w Mikołowie.
Księdza Bronisława Szweda z Rudnika nad Sanem zamordowano w kwietniu 1940 r. w Twerze, a pogrzebano go prawdopodobnie w Miednoje.
Pod Niskiem i Racławicami chłopi walczyli ramię w ramię ze szlachtą przeciw Szwedom. To rzadki przypadek w historii Polski.