Polną kaplicę, niedaleko wsi Wiśnicze, w tym roku już po raz piąty odwiedzą miłośnicy i hodowcy koni.
Pokonali niemal 250 km, aby stanąć przed wizerunkiem Licheńskiej Pani i podziękować za otrzymane łaski. Pielgrzymka konna z Trzebnicy i okolic odbyła się już po raz 10.
Po raz 9. konna pielgrzymka do licheńskiego sanktuarium wyruszyła spod grobu św. Jadwigi w Trzebnicy.
Po raz kolejny łoziński odpust odbywa się w towarzystwie pielgrzymów, którzy w połowie września konno przybywają do tutejszego sanktuarium Matki Bożej Bolesnej.
Trwa ogólnopolska konna pielgrzymka na Jasną Górę. Grupa wrocławsko-trzebnicka wyruszyła 3 lipca sprzed bazyliki św. Jadwigi w Trzebnicy.
– Dokąd idę, dokąd zmierza moje życie? Czy to, co czynię, rzeczywiście przynosi mi radość i satysfakcję, czy to przynosi radość Panu Bogu? – pytał w homilii ks. Rafał Przybyła, diecezjalny duszpasterz miłośników koni.
W pierwszą niedzielę sierpnia odbyła się XI Konna Pielgrzymka, w której co roku uczestniczą nie tylko jeźdźcy i powożący zaprzęgami.
Skoro na co dzień tyle czasu spędzają ze swoimi czworonożnymi przyjaciółmi, dlaczego nie mieliby razem z nimi przeżyć także wędrówki do maryjnego sanktuarium?
Na tych rekolekcjach rozważaniom o uczynkach miłosierdzia towarzyszyć będą tętent kopyt i rozwiane wiatrem grzywy.
Naśladowcy św. Huberta kolejny raz odprawili nabożeństwo przy polnej kaplicy w Goju koło Wiśnicza.