Miał być jarmark staroci, ale okazało się, że większe zapotrzebowanie jest na to, by oglądać cudze umiejętności. Co miesiąc we wsi oddalonej o 20 km od Lublina, artyści z Lubelszczyzny prezentują swoje dokonania i opowiadają o swojej pracy.
W trzecią niedzielę Adwentu przy bazylice Matki Bożej Tuchowskiej odbył się VIII Misyjny Jarmark z Aniołami zorganizowany przez Redemptorystowskie Stowarzyszenie Przyjaciół Misji.
Podczas tegorocznego Jarmarku Franciszkańskiego w Opolu w jednej z kaplic w kościele odbywała się wystawa ikon wykonanych przez Huberta Kampę, ikonopisa z Dąbrówki Łubniańskiej.
Rzeźbi, gra, śpiewa, opowiada – tyle talentów w jednym człowieku. Ale przede wszystkim kocha to, co robi, szanuje tradycję i dzieli się nią z innymi.
Ludzkie historie. Rzeźbi, gra, śpiewa, opowiada – tyle talentów w jednym człowieku. Ale przede wszystkim kocha to, co robi, szanuje tradycję i dzieli się nią z innymi.
Od wieków miejscowość słynęła z handlu. Wiadomo było, jeśli chce się kupić dobrego konia, trzeba pojechać na targ do Piask. Dziś nie sprzedaje się już tutaj koni, ale środowe jarmarki są wciąż magnesem przyciągającym ludzi z całej okolicy.
Najpierw była Hania, która urodziła się z poważną wadą rączki. Potem, rok temu, Maciuś - (nie)mały wojownik z SMA. A w tym roku Bestwiński Jarmark Bożonarodzeniowy pomagał 10-letniej Emilce Radzik, zmagającej się z genetyczną chorobą neurorozwojową.
Podczas tegorocznego Jarmarku Franciszkańskiego w Opolu (22–23 września) w jednej z kaplic w kościele odbywała się wystawa ikon wykonanych przez Huberta Kampę, ikonopisa z Dąbrówki Łubniańskiej. Artysta odpowiadał na pytania dotyczące ikony i techniki jej pisania, a po niedzielnych Mszach św. prowadził wykłady, podczas których dzielił się wiedzą z zakresu teologii ikony i opowiadał o swoim warsztacie.
Kiedyś w budynku przy Lubartowskiej 77 mieściła się słynna fabryka wag. Dziś to miejsce, w którym tworzą się relacje. Często nie tylko przyjacielskie, ale także rodzinne.
- Prośmy Boga, by w naszych rodzinach było jak najwięcej "Bożego chowania", jak w Nazarecie, w prostocie, bliskości, wspólnocie - wzywał bp Czaja.