Afera w rządzie PO wielu przypomniała o skali biznesu hazardowego. A także wielu z nas uzmysłowiła, jak wielkie są chroniczne w tej branży nadużycia, nieprawidłowości i zwykłe oszustwa. Niedziela, 1 listopada 2009
W Sejmie rozpoczęło się drugie czytanie rządowego projektu ustawy o grach hazardowych. Przewiduje on m.in. znaczny wzrost opodatkowania hazardu, zakaz urządzania wideoloterii i stopniową likwidację hazardu na automatach o niskich wygranych.
Bez wątpienia hazard nie jest „taką sobie” grą. Hazard wciąga. Człowiek, który wpada w sidła hazardu często uzależnia się od niego.
Na początku gramy okazjonalnie, wygrane powodują coraz częstsze zakłady i wyższe stawki; ryzykujemy coraz to większe kwoty.
Automaty do gry tylko w kasynach, zakaz urządzania wideoloterii. Być może także próba ograniczenia hazardu w internecie i zakaz reklamowania hazardu.
Patriarchat moskiewski jest zadowolony z zamykania wszelkich instytucji zajmujących się hazardem i nawołuje do pomocy nałogowym hazardzistom – informuje prawosławny serwis www.cerkiew.pl.
We wtorek po południu rozpoczęło się spotkanie marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego, premiera Donalda Tuska, przedstawicieli klubów i kół parlamentarnych oraz przewodniczącego sejmowej Komisji Finansów Publicznych w sprawie projektu tzw. ustawy hazardowej.
Nielegalni bukmacherzy, którzy wynieśli się po zmianie przepisów, znów oferują swoje usługi - podaje w piątek "Rzeczpospolita".