– Bez wiary w Boga nie będzie góralszczyzny – mówił bp Andrzej Jeż.
Realizują swoje pasje, promując góry i góralszczyznę. W Żywcu rozdano tytuły „Osobowości Ziem Górskich”.
Konkursy dla dzieci, warsztaty dla poetów, słowniki. Gwara podhalańska ma się całkiem dobrze, pomimo że świat góralszczyzny ulega głębokim przeobrażeniom.
Są magikami góralszczyzny i czarują młode pokolenie, a zbójnicki wychodzi im najlepiej na świecie. Całym sercem chcą przekazać to, co najpiękniejsze w folklorze Podhalan.
Tablicę upamiętniającą zasługi na rzecz polskiej góralszczyzny Władysława Pieronka – społecznika, legionisty, samorządowca i artysty – odsłonięto 18 września w Radziechowach koło Żywca.
Dla uczczenia bł. kard. Stefana Wyszyńskiego i upamiętnienia jego spotkań z mieszkańcami Podhala powstało dzieło, które łączy czystą góralszczyznę z kulturą klasyczną.
100 lat temu piewca góralszczyzny Władysław Orkan przemawiał na rynku w Czarnym Dunajcu. Górale wrócili do tego wydarzenia przy okazji jubileuszu 100-lecia Oddziału Górali Podhalańskich w strukturach Związku Podhalan.
– Nasi przodkowie stawiali kaplice i kapliczki na szczytach gór. Tu też taka musiała stać. Pilnujemy góralszczyzny i do tej tradycji wracamy. Postawimy nową kaplicę – mówi Michał Dobija z kapeli Straconka.
O góralszczyźnie wie chyba wszystko. Pisze scenariusze na jej temat, reżyseruje, wydaje książki. Z niezwykłą skromnością przyznaje, że zawsze nosi w torebce kazania ks. prof. Tischnera, który jest dla niej drogowskazem.