Paschalne doświadczenie w życiu duchowym św. Matki Teresy z Kalkuty - Ta skromna i niepozorna zakonnica uczyła poszanowania dla nienarodzonych dzieci, ludzi żyjących w slumsach, biedaków z faveli, osób pozbawionych jakiejkolwiek pomocy ze strony zakładów ubezpieczeniowych czy służby zdrowia. Jej znakiem rozpoznawczym było biało-niebieskie sari i sylwetka pochylona nad ludźmi z peryferii sytych krajów i społeczeństw.
Z lampionami w ręku, łzami w oczach i radością przepełniająca serca wierni z parafii "na Widoku" 5 listopada powitali Matkę Bożą w swoich progach. Choć parafia Najświętszego Serca Pana Jezusa znajduje się w centrum miasta, gdzie widoczny jest codzienny pęd życia, podczas przyjazdu Najświętszej Panienki czas jakby się zatrzymał.
Podopieczni radomskiego "Oratorium" zagrali w jasełkach dla swoich kolegów i koleżanek ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Dzieci Niesłyszących im. Marii Grzegorzewskiej.
Linda miała się nie narodzić, a Julian skończyć na ulicy. W jednym i drugim przypadku życie potoczyło się inaczej. Dziękując Bogu za ocalenie, zdecydowali się poświęcić rok swojego życia Jezusowi. Jak to jest być dzieckiem światłości – opowiadali młodym w Lublinie.
– On rozświetla mroki ludzkiego życia – podkreślał bp Andrzej Czaja, nim opolanie rozpoczęli odwiedzanie świątyń pod osłoną nocy.
O nadziei, której każdy z nas potrzebuje, świetle, co rozjaśnia mroki, i wielkim oczekiwaniu, jakim jest Adwent, mówi ks. prof. Mirosław Wróbel, kierownik Katedry Filologii Biblijnej i Literatury Międzytestamentalnej KUL.
Św. Paweł zachęca nas - postępujcie jak dzieci światłości, a nie ciemności.
Przeczytaj czytania II niedz. po Bozym Narodzeniu