Kolejna grupa działaczy opozycyjnych, głównie zaangażowanych w prace związku "Solidarność", a także wspierających działania konspiracyjne w latach 80. na terenie regionów: Podbeskidzia oraz Śląsko-Dąbrowskiego odebrała w Bielsku-Białej przyznane im przez Prezydent RP Krzyże Wolności i Solidarności.
Biografią znanego działacza nowohuckiej „Solidarności”, współzałożyciela Duszpasterstwa Hutników, można by obdzielić kilka aktywnych osób.
W stanie wojennym poświęcili swoją pracę, karierę, spokój, życie prywatne, a nierzadko wolność dla sprawy Solidarności. Zmieniali historię, ale ona nie była dla nich łaskawa. W wolnym państwie nie świętują, lecz biedują.
W Dolnośląskim Urzędzie Wojewódzkim prof. Krzysztof Szwagrzyk wręczył Krzyże Wolności i Solidarności opozycjonistom z lat 80.
Były opozycjonista, redaktor pism drugoobiegowych w kraju oraz czasopism emigracyjnych otrzymał Krzyż Wolności i Solidarności. Wręczył go prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Jarosław Szarek. Ze względu na stan zdrowia odznaczonego, uroczystość dekoracji odbyła się w jego mieszkaniu w Krakowie.
- Każdy z nas wyjmował w tym czerwonym murze jakąś drobinkę i ta masa działaczy spowodowała, że on po prostu pod swoim ciężarem runął - mówi dawny opozycjonista Krzysztof Nowakowski z Płocka, jeden z oznaczonych Krzyżem Wolności i Solidarności w 40-lecie NSZZ "Solidarność".
- Od 20 lat piszemy do prezydenta, premiera, Sejmu i Senatu z prośbą o ustawowe uregulowanie kwestii odszkodowań dla osób represjonowanych w PRL. Nie przynosi to żadnych rezultatów, dlatego postanowiliśmy ubiegać się o swoje prawa w sądzie - mówi Stanisław Fudakowski, opozycjonista skazany w PRL na 3,5 roku więzienia.
Prezentowana w 53 miastach wystawa "Tu rodziła się Solidarność” miała swój finał na pl. Piłsudskiego. Ekspozycję otworzył prezes IPN, dr Jarosław Szarek. Odznaczono także bohaterów tamtej epoki Krzyżami Wolności i Solidarności.
Wprawdzie w czasie II wojny światowej Polacy walczyli po właściwej stronie, ale po jej zakończeniu Polska nie znalazła się w obozie zwycięzców. Przeciwnie, połowa jej przedwojennego terytorium została zrabowana i włączona w skład Związku Sowieckiego, a suwerenne państwo nie odrodziło się, lecz trafiło pod sowiecką okupację.
Niemieckie Zgromadzenie Federalne wybrało w niedzielę Joachima Gaucka na nowego prezydenta RFN. Uzyskał on poparcie 991 spośród 1232 obecnych w czasie głosowania członków zgromadzenia.