Już po raz szósty ojcowie, bracia i klerycy z krakowskiego zakonu pijarów organizują akcję Duchowej Adopcji Maturzystów (DAM).
- Robiłem zakupy w katolickiej hurtowni "Misericordia" w Bielsku. I tam wpadła mi w ręce ulotka misyjnego Towarzystwa św. Andrzeja Apostoła - opowiada ks. Józef Walusiak. - Niedługo potem... zyskałem syna!
Już po raz piąty rusza Duchowa Adopcja Maturzystów (DAM), zorganizowana przez ojców, braci i kleryków z krakowskiego zakonu pijarów.
Rząd Indonezji wprowadził tymczasowy zakaz adopcji dzieci. Decyzję podjęto po rozpowszechnieniu się informacji, że dzieci osierocone w wyniku tsunami są kupowane przez handlarzy ludźmi - podało Radio Watykańskie.
Każdy może dołączyć do wielkiej akcji modlitewnej w intencji kapłanów.
Pomoc misjom. – Jak zyskałem syna? Zaczęło się od ulotki, którą znalazłem w „Misericordii” – uśmiecha się ks. Józef Walusiak, proboszcz parafii św. Józefa Robotnika w Janowicach.
Adopcja znaczy współodpowiedzialność, ale także prawo do radości i dumy.
Pijarzy zapraszają do udziału w inicjatywie pod hasłem "Duchowa Adopcja Maturzysty".
W Kościele już od dziesięcioleci znana jest duchowa adopcja dzieci poczętych. Codzienna modlitwa ma obronić te bezbronne istoty przed aborcją. Ale duchowa adopcja księży to w Polsce ciągle nowość. span class="pismo">Niedziela, 3 luty 2008