Ewangeliarz OP - 7 czerwca 2017 - (Mk 12, 18-27)
Jeśli chce się chronić życie, trzeba działać. Jeśli chce się usunąć życie, trzeba przestać myśleć.
Niechętnie wypowiadam się na temat lustracji. Ani nie chcę usprawiedliwiać tych, którzy ten system wspierali, ani demonizować tych, którzy domagają się ujawnienia wszystkich podłości. Wydaje mi się jednak, że część dyskutantów zaczyna ocierać się o absurd.
Do napisania listu skłoniła mnie wypowiedź pana posła Jarosława Sellina (GN nr 30/2009). Twierdzi on m.in., że ustawa medialna o likwidacji archaicznego abonamentu w całości jest zła.
O muzyce liturgicznej mówił do księży z diecezji dyrektor Wydziału Muzyki Kościelnej, a do wiernych z parafii św. Mikołaja w Bochni tamtejszy organista.
Wszystko można sprowadzić do absurdu. Pytanie, po co, pozostawię otwarte.
Konkurs po raz kolejny ogłosił eurodeputowany z naszego regionu Mirosław Piotrowski. Żeby wziąć w nim udział, należy zgłosić opis, wypowiedź lub udokumentować wydarzenie zasługujące na miano największego absurdu w UE.
Mówił, że pisanie to nie jest sprawa inteligencji, tylko przeżywania. Gryzło go, że na krótko, ale dał się zwieść komunistom. Jego „Dzienniki” dowodzą, że szukał Boga i sprawiało mu to duże trudności.
Zapętlony w labirynty biurokratycznej machiny Józef K. ostrzega nas przed podobnym losem.
Po wysłuchaniu wykładów kilka osób stwierdziło, że dopiero teraz wiedzą, dlaczego trzeba walczyć o rodzinę.