Wielu pielgrzymów przybywało do słynącej cudami figury Matki Bożej Skępskiej 7 i 8 września. Na twarzach pątników widać było wielką radość z dotarcia do celu.
Najstarsze i najliczniejsze pielgrzymki od wieków przychodzą do Skępego, na odpust Narodzenia Matki Bożej.
Wiara. Tu nie chodzi o mapy ani najszybsze drogi, aby dostać się do sanktuarium oo. bernardynów. Włączmy inny GPS, który przez świadectwa, pobożne pamiątki i znaki zaprowadzi nas do pięknej Maryi.
Książka ta może być pamiątką dla tych, którzy związani są z pielgrzymką do Skępego. Osoby, którym fenomen wędrówki do tego sanktuarium jest obcy, mają szansę przyjrzeć mu się bez wychodzenia z domu.
Wbrew obiegowym opiniom pielgrzymki nie konserwują religijności tradycyjnej, a statystyczny pątnik nie jest "prostszy w obsłudze".
W sobotę wyszła z Płocka zaprzysiężona pielgrzymka do Skępego. To jedna z wielu kompanii pielgrzymkowych, jakie dotrą na odpust Narodzenia Matki Bożej w skępskim sanktuarium 8 września. W Płocku pątników pożegnał bp Roman Marcinkowski, który przewodniczył Mszy św. w płockiej farze.
Na odpust Narodzenia NMP przybyły piesze pielgrzymki do sanktuarium Matki Bożej Brzemiennej. Nieszporom maryjnym przewodniczył o. Jarosław Kania, prowincjał bernardynów.
To był bogaty i intensywny czas, na który złożyły się ważne wydarzenia w Kościele płockim, wybory samorządowe, wielkie remonty i ciekawe wydarzenia kulturalne.
Publikujemy wybrane, najważniejsze wydarzenia duszpasterskie z kalendarza diecezjalnych obchodów.
- Każda nasza pielgrzymka do maryjnego sanktuarium ma wymiar religijny, narodowy i osobisty - mówił w Skępem bp Kazimierz Górny, emerytowany biskup rzeszowski.