– Śpiew gregoriański, łacina to naturalny język Kościoła – przypomina o. Albin Chorąży OCist, proboszcz parafii MB Królowej Korony Polskiej w Gdańsku-Oliwie.
Dokładnie 40 dni po Zmartwychwstaniu Pańskim w kościele św. Jadwigi w Chorzowie, z mocą kilkunastu męskich gardeł, zabrzmi śpiew Chorału gregoriańskiego.
To prawdziwi zapaleńcy. W swoich szeregach mają studentów, prawników, informatyków, a także... Australijczyków. Wszystkich łączą śpiew i język łaciński.
Wszystko to wprost ze średniowiecznego rękopisu Mikołaja z Koźla. I festiwal jego imienia trwa do niedzieli..
Mowa o Cantorum Minorum Chosoviensis. W sobotę 21 stycznia o 16.00 w bazylice św. Jana na Lateranie usłyszą ich dominikanie z całego świata oraz papież Franciszek.
W Płocku trwa Festiwal Muzyki Jednogłosowej. W katedrze obok śpiewów zabrzmiały kozioł polski i kotły barokowe.
Prowadzący koncertowe wieczory Paweł Sztompke, dziennikarz radiowej Jedynki, nazwał imprezę „najpiękniejszym strażnikiem tradycji”.
Po pierwsze mogą się pochwalić profesjonalnymi głosami, a po drugie profesjonalną stroną internetową. Ta ostatnia aż nadto mówi o projekcie, który nosi nazwę Pueri Cantores Lublinenses.
To wydarzenie unikatowe w skali misteriów wielkopostnych. Bez nagłośnienia, przy blasku świec, widzowie dosłownie zostaną porwani z miejsc.