Ponad 600 osób przyszło posłuchać dawnego rzeczyckiego proboszcza.
– znów jesteśmy zachwyceni odbiorem i niezwykłym porozumieniem z rzeczycką publicznością. Cieszymy się też, że możemy współpracować z duchem ks. Kitowicza żyjącym w ks. Henryku Linarciku, któremu swoją obecnością chcemy pomóc utworzyć w Rzeczycy muzeum – powiedział po spektaklu Tomasz Karolak.
– To miejsce niezwykłe. Dziś dowiedziałem się, skąd jest ks. Jędrzej Kitowicz. Niesamowite, że to właśnie tutaj był proboszczem. Niezwykła jest też tu publiczność. Wspaniała, muzykalna, otwarta. Nic dodać, nic ująć – powiedział po koncercie artysta.
Parę lat temu jedynym śladem przypominającym obecność kronikarza ks. Jędrzeja Kitowicza była główna ulica miejscowości nosząca jego imię. Dziś znają go tu wszyscy. Najlepiej obecny proboszcz, który zabiera się za utworzenie muzeum.
O talencie, niezwykłej wnikliwości i wiedzy XVIII-wiecznego rzeczyckiego proboszcza mówi amerykański profesor Oscar E. Swan.
Uczniowie z Rzeczycy i Inowłodza uczestniczyli w spotkaniu z Wojciechem Malajkatem, który przybliżył im teksty ks. Jędrzeja Kitowicza.
Dawniej w Środę Popielcową starannie myto i wyparzano wszystkie naczynia, aby nie pozostał na nich nawet ślad tłuszczu i mięsnych wywarów, a patelnie wynoszono na strych.
- Wszystko, co mam, wymodliłem. Dzieci, pracę, rodzinę. Potrafimy dziękować za drobiazgi, ale nie umiemy podziękować za to, co dla nas jest najważniejsze - za życie, wiarę, miłość - mówił w Rzeczycy Cezary Pazura.
– Gdy poznawałem bohatera, największe wrażenie na mnie zrobiła jego wiara w to, że kultura jest ważna i można nią osiągnąć niesamowite cele – mówił Rafael Lewandowski.
Rzeczycka młodzież po raz kolejny mogła posłuchać tekstów dawnego plebana ks. Jędrzeja Kitowicza w interpretacji znanych aktorów. Tym razem głosu proboszczowi użyczył Lech Dyblik, aktor teatralny, filmowy i telewizyjny, pieśniarz.