Pięć minut z Pawłem VI
– Watykańczycy dali nam znak – podchodźcie. Ale my na Placu św. Piotra staliśmy za barierką! Nim ją obejdziemy, ojciec święty będzie już daleko! – wspomina wiosnę 1975 roku ks. Eugeniusz Nycz. – No to my hop w sutannach przez barierkę, z kamieniem węgielnym w ręku, i już byliśmy przy papieżu...