– Oddając coś, pomyśl, czy taką rzecz chciałbyś sam otrzymać – podkreślają organizacje charytatywne.
Sakralny instrument z burzonego kościoła w Holandii zagra w sanktuarium Jana Pawła II w Radzyminie. Parafianie hojnie wspierają ten cel.
– Najbardziej brakowało bliskości drugiego człowieka. Gdy jest się bardzo słabym, chce się, by najbliższa osoba choć przez chwilę pobyła obok, potrzymała za rękę – opowiada pani Barbara.
Można tu kupić tanią książkę, narty i pościel. A także zwrócić się o wsparcie. Charytatywne Sklepowisko na Bródnie odwiedza coraz więcej osób: młodych i seniorów.
Kolejna rupieciarnia powstaje w Stalowej Woli. To Punkt Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych, który uruchomi Miejski Zakład Komunalny w Stalowej Woli. Kosztować będzie prawie 457 tys. zł.
W Krakowie tłumy osób wymieniały się swoimi książkami.
„Jeśli mogłabym być inspiracją choć dla jednej osoby, będzie to moje zwycięstwo” – mówi Monika Kuszyńska w swojej autobiografii.
– Nie chciałem rozmawiać z mediami, bo nie czuję się bohaterem. Zrobiłem to, co należało zrobić. Tylko tyle. Gdy człowiek umiera na moich oczach, nie mędrkuję, nie zastanawiam się. Działam, pomagam jak umiem – mówi pan Andrzej.
Zabytkowy obiekt w Miechowicach podniósł się z ruin i przyjął w swoich murach pierwszych gości.
Czwartkowy poranek. Za trzy minuty wybije godzina 9. Pod drzwiami wielkiej hali, za którymi kryją się stosy nowego towaru w jednym z lubelskich second handów, robi się coraz ciaśniej.