Aby skuteczniej wyryć w sercach ludzi naukę o odwróceniu sytuacji, która następuje w obliczu Boga w tym, co świat uważa za wielkość i bogactwo, oraz by nauczyć, jak używać bogactw, Jezus opowiedział wyjątkowo piękną przypowieść.
W przypowieści o synu marnotrawnym Jezus pokazał, do jak wielkiej ruiny moralnej i materialnej może doprowadzić nadużywanie bogactw.
Niełatwą sztuką jest odkrywanie sensu wydarzeń.
To oczywiste, że Jezus nie zachęca do nienawidzenia naszych krewnych, lecz do tego, aby stanowczo im się sprzeciwiać, gdy stawiają przeszkody na drodze do nieba.
Gdy Jezus na oczach zaproszonych gości uzdrowił człowieka chorego na opuchliznę, i to w szabat, nie potrafili sprostać tej niekomfortowej dla nich sytuacji żadną reprymendą ani złośliwą ripostą.
Gdy Jezus szedł do Jerozolimy, pewien człowiek spytał Go, czy tylko nieliczni będą zbawieni.
Czy rzeczywiście służyłem Kościołowi tak dobrze, jak powinienem?
Był 17 stycznia 1934 roku. 62-letni ubogi górnik Johannes Jacobus Jonker znalazł, w ziemi w Elandsfontein w RPA, diament, który nosi jego imię.
Bóg staje się niepotrzebny, przestaje się Go czcić i podtrzymywać z Nim więź – to forma życia w społeczeństwie sytych.
Chrystus zalecał uczniom modlitwę, pokazując im własny sposób zwracania się do Boga.