? DODANE02.07.2004 20:45
Dzieńddobry! Czy jak tam sie u was mowi Szczęść Boze? moze i tak! mam takie jedno pytanie ? poniewaz ja jestem człowiekiem niewierzącym i nie pamietam jak sie nazywa Papiez nasz!!!! mozecie mi przypomnieć? poniewaz przyszedł do mnie kiedys kolega który tez nie wiezył w Boga z sie nawrócił ponieważ jego mama wierzy i ona miała kolezde i on tak sobie podsłuchiwał aż w końcu po jakims czasie sie nawrócił. A wieć ja tez chciał bym spróbować ! czy mam jeszcze szansę u BOGA???? »
Ja_18 DODANE03.07.2004 14:30
Witam! Już padło podobne pytanie, ale nadal nie potrafie zrozumieć dlaczego tak wiele rzeczy jest zabronione przez Kościół jeśli chodzi o związki kobiety z mężczyzną. Przeczytałam, że wszystko co wywołuje podniecenie jest uważane za grzech. Ale jeżeli jest się ze sobą tak długo...? Jestem osobą wierzącą, ale zastanawiam się jak mam postępować kiedy będę miała chłopaka. Bo sama nie znam żadnej pary, która czekałaby z seksem do ślubu, choć osoby te są wierzące. Nie zamierzam się na nich... »
Antek DODANE18.07.2004 21:55
Średnio co druga niedziela, po Ewangelii w czasie Mszy św. padaja takie słowa: "Kto nie słucha `Radia Maryja` i nie czyta `Naszego Dziennika`, ten nie jest prawdziwym Polakiem, ten nie jest prawdziwym katolikiem. Kto nie słucha tego radia, ten popełnia grzech zaniedbania". Dzisiaj tezą tego gadania (= kazanie lub homilia ?) było stwierdzenie, że trzeba słuchać tak jak ewangeliczna Maria ... przekazu rozgłośni o. Rydzyka. Nie słyszałem od mego proboszcza tak mocnych zachęt do czytania Dobrej... »
Konieczność zachowywania przykazań i prawa Bożego, o czym wspomina Psalm 119 (118), była przedmiotem katechezy Jana Pawła II podczas audiencji ogólnej w Auli Pawła VI.
Maciek DODANE24.07.2004 09:43
"Wkraczamy na obszar, który również chciałem z Tobą omówić, to znaczy, kwestię istnienia piekła i nieba. Na podstawie tego, co tu zostało powiedziane, domyślam się, że nie ma czegoś takiego jak piekło? Piekło jest, ale nie takie, jak masz na myśli, i nie trafia się tam z powodów, jakie podaje religia. Czym w takim razie jest piekło? Doświadczeniem najgorszego z możliwych skutków własnych wyborów, decyzji i wytworów. To naturalna konsekwencja każdej myśli, która się Mnie wypiera i... »
Zrozpaczona DODANE28.07.2004 16:15
Kilka dni temu odkryłam możliwość zadawania pytań w Waszym portalu i gdy z ciekawości przejrzałam kilkanaście z nich znajdujących się w archiwum włos stanął mi na głowie, to zupełnie zburzyło moje dotychczasowe poukładane życie życie. Od 13 lat jestem mężatką, mam 2 chcianych i planowanych dzieci uczestniczyłam w kursachn przedmałżeńskich a nawet zupełnie nieobowiązkowo pojechaliśmy z mężem na kilkudniowe rekolekcje przygotowujące do małżeństwa. Wszędzie mówiono to samo: onamizowanie się... »
ja DODANE31.07.2004 22:12
Nazywam się: jeżeli to niekonieczne to nie chciałbym podawać imienia. Od niedawna stałem się nowym człowiekiem z „sensem”. Poznałem super księdza, który pomaga przejść mi przez moja już chorobę skrupulanta i brak sensu życia. Niezmiernie się cieszę, że jest taka strona jak ta. Moje pytanie jest takie – bardzo się wstydzę zadać go temu księdzu więdz zwracam się TU o pomoc. Jestem przekonany, że także odpowie mi super ksiądz. Mój tata trochę pił, pije. Moje urodziny zawsze... »
Przed skrajnym feminizmem, jako niewłaściwą drogą naprawy zranionych grzechem relacji między kobietą i mężczyzną, przestrzega nowy dokument watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary.
ajskdsASD DODANE01.08.2004 22:27
Za niedługo skończę 18 lat. Mam pewien problem. Podobają się mi dziewczyny. Jest nawet jedna szczególna. Fajnie byłoby żeby była moją dziewczyną. Jednak dużo się modlę i zastanawiam się nad życiem pustelniczym (w zakonie jako brat). Po prostu chcąc czy nie chcąc myślę że dla Boga jest warto coś takiego zrobić. Jest jeszcze myśl - jeżeli tego nie zrobię szkodę poniesie wiele dusz i ja sam. Zdaję sobie sprawę że trzeba "iść na całość" tj. zapomnieć o hobby itd. Trzeba poświęcić się bez reszty.... »
B. DODANE02.08.2004 08:17
Chciałam sie poradzić co w takiej sytuacji mozna zrobić. Od dawna już mam lęk przed światem i przed ludźmi. Boję się że będzie się to pogłębiać coraz bardziej. Wynika to z tego że jestem nieśmiała, ale to bardzo nieśmiała. Właściwie w towarzystwie nie umiem się odzywać zupełnie, a już nic nie odzywam się w towarzystwie dorosłym. Chodzę co prawda dopiero, a może już do szkoły sredniej. Właściwie to ja nieraz wolę być sama niż przebywać z ludźmi i to mnie bardzo martwi. Ale co ja mogę zrobić.... »