Związek Strzelecki Rzeczypospolitej. – Dzisiaj trzeba mieć sporo odwagi, żeby się przyznawać do myślenia patriotycznego. A przecież to nie jest byle co – mówi Maksymilian Łabsz, uczeń gimnazjum.
List bp. Andrzeja Jeża z okazji 70. rocznicy zakończenia II wojny światowej.
Wieczny turysta, z nieodłącznym plecakiem. Wysoki, nieco zgarbiony, w okularach. Urodzony w końcu lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku, jako ostatni z pięciorga rodzeństwa. Od dzieciństwa podwórkowy łazik.
W Przasnyszu gościli uczniowie i nauczyciele uczestniczący w zlocie szkół noszących imię Henryka Sienkiewicza.
– On mnie zaczepia – mówi s. Stefania, pokazując obozowe zdjęcie rtm. Witolda Pileckiego. I wnikliwie czyta wszystko, co do tej pory napisano o ochotniku do Auschwitz.
Zginęli dwadzieścia pięć lat temu, u progu wolnej Polski. Dwaj z nich niemal w przeddzień Okrągłego Stołu, a trzeci kilkanaście dni po częściowo wolnych wyborach. Śmierć tych kapłanów związanych z opozycją miała być ostrzeżeniem dla „wywrotowej działalności” innych i próbą pokazania siły dogorywającego systemu komunistycznego.
W filmach Andrzeja Wajdy przeglądał się polski los – z jego wzniosłością, pospolitością i nikczemnością. Wszystkim tym odcieniom polskości umiał jednak nadać mistrzowski szlif.
Głośna wyprawa posłów francuskich na Krym to typowy przykład „dyplomacji równoległej”.
Duchowość fana. – Nasze doświadczenia pokazują, że są sprawy ważne dla wszystkich reprezentantów środowiska, a pielgrzymka na Jasną Górę potrafi zawiesić nawet rywalizację pomiędzy klubami – mówi ks. Jarosław Wąsowicz SDB, ogólnopolski duszpasterz kibiców.